czwartek, 22 listopada 2012

Godziny szczęścia cz. 1

Weszłam do pokoju, nie zapaliłam światła. Z ulicy i tak dochodziło do mojego pokoju światło lamp. Rzuciłam torbę w kąt. Zdjęłam koszulkę z napisem "I need Horan Hug" i rzuciłam się na łóżko. Leżałam... Nawet nie wiem ile.
Noc już dawno zapadła, a ja nadal myślałam, myślałam, myślałam... O nim.
Kilka godzin temu byłam na hali przepełnionej fankami jednego z najpopularniejszych boysbandów, One Direction. Darłam się z innymi, płakałam, obserwowałam każdy ich ruch.
W pewnym momencie Harry ogłosił, że zaśpiewają piosenkę dla każdej dziewczyny na sali. Little Things. Wszyscy śpiewaliśmy. Kiedy nadeszła solówka Nialla.. Przecież go kochałam.. I to nie bez powodu... Ale nie kochałam go, jak fanka... Może dlatego, że go poznałam...
Wtedy kiedy na niego spojrzałam, on na mnie również i zaśpiewał "You'll never love yourself, half as much as I love you" i wskazał na mnie. Odwróciłam głowę od niego, bo zaczęłam coraz bardziej ryczeć.
W głębi duszy chciałam, żeby to właśnie na mnie zwrócił uwagę.
2.00 w nocy. Podniosłam się w końcu z tego cholernego łóżka i przebrałam się w czarne dresy i bokserkę.
Otwarłam laptopa, wystukałam hasło i włączyłam twittera. Zauważyłam, że Niall jest online, bo wiele Directioners do niego tweetowało. Weszłam na jego profil.
Pierwszym tweetem było jakieś zdjęcie. Najpierw przeczytałam opis "Did you see this Girl? I'm looking her :)", kiedy zobaczyłam zdjęcie oniemiałam.
Zrobił mi je, jak odwróciłam głowę. Nie widział mnie dokładnie, na moje szczęście. W głębi duszy cieszyłam się, ale czułam, że i tak jutro już mnie nie będzie pamiętał, tak jak po imprezie.
Zamknęłam komputer i rzuciłam się z powrotem na łóżko. Z uśmiechem na ustach zasnęłam w nadziei, że mnie zapamięta, chociaż i tak było to nie możliwe.
____________________________________________________
No mam nadzieję, że wam się spodoba :) 
Krótkie, ale to dopiero początek.
Enjoy :3
Andy x

1 komentarz:

  1. Niaaaaaaaalleeer! *_* Fap fap <3 słodko tak. Też bym tak chciała, ale ja bym się odezwała, że to ja xD

    OdpowiedzUsuń