poniedziałek, 26 listopada 2012

Godziny Szczęścia cz. 3

Spojrzałam na niego swoimi wielkimi zielonymi oczami. Nie mogłam uwierzyć, że to właśnie Niall Horan zatrzymał się koło mnie. To było wręcz niemożliwe. Gapiłam się na niego i nie mogłam wydukać ani jednego słowa.
Zaśmiał się, a ja momentalnie spaliłam buraka. Jego śmiech... Najwspanialszy dźwięk na świecie.
- To co wsiadasz, czy czekasz na zbawienie? - uśmiechnął się. Jego niebieskie oczy były takie radosne, pełne chęci do życia.
- Przecież ja cię nie znam - powiedziałaś cicho.
- Ja ciebie też nie, ale co to za problem?
Wzruszył ramionami. Nie pamiętał. Trochę bolało, ale w sumie dobrze, że nie pamiętał. Spojrzałam na zegarek.
- O cholera - zdenerwowałam się. - Za 20 minut muszę znaleźć się w centrum miasta.
- No to wsiadaj - powiedział. Szybko wsiadłam po stronie pasażera. Zapięłam pasy. - A dokładnie w jakie miejsce?
- Do St Joanne - powiedziałam, patrząc na licznik.
- Najlepsza szkoła prywatna w mieście, prawda?
Pokiwałam głową. Ruszył długą prostą drogą. A ja? Ja ściskałam torbę, aż mi ręce zbielały.
- Egzamin? - zapytał ostrożnie.
- Tak - przytaknęłam. - Próbny. Za miesiąc jest wstępny.
Zrobił pełną podziwu minę. Pamiętałam to... Ta sama mina pojawiła się na jego twarzy wtedy na imprezie.
Wszystko zaczęło się dokładnie 26 lipca 2012 roku. Poznałam go na imprezie. Był pijany. Ja, niestety, nie, Tańczyliśmy, nawet nie wiem, jak to się stało. Nagle zbliżył się do mnie z tym zawadiackim uśmieszkiem. Pocałował mnie. Namiętnie, z uczuciem, ale i z umiarem. Nie robił tego na siłę. Kiedy skończył, uciekłam. Wtedy postanowiłam, że już nigdy więcej nie pójdę sama na imprezę.
Jednak, zakochałam się.. Bez pamięci.
_______________________________________________________
Znów krótki masz ci los xD NA 100% 4 część będzie dłuuuuga :3 Obiecuję :)
Andy xx

2 komentarze: