Zostawił ją. W ciąży, dziewczynę, dla
której był kimś ważniejszym niż życie.
Nie spodziewała się tego, czuła się
samotna, chciała umrzeć i nie wrócić.
Straciła kontakt ze wszystkimi, z
rodziną, najbliższymi przyjaciółmi. Zniknęła w swoim małym mieszkaniu.
Godzinami leżała w łóżku i płakała.
Wyłączyła telefon, nikt nie mógł jej teraz znaleźć.
Ten stan trwał ponad 3 miesiące. Czuła
się potwornie.
W pewny wieczór do jej drzwi zaczął się
ktoś dobijać.
-
Wynoś się – krzyknęła. – Nie ma mnie, zniknęłam.
Wszystko ucichło, lecz nagle coś łupnęło,
tak zdrowo.
Dziewczyna podniosła się z łóżka
przerażona i wparowała do przedpokoju. Właśnie wstawał, wywarzył drzwi.
-
Harry? – otarła łzy, zdumiona. – Co ty tu robisz?
Do mieszkania weszło jeszcze trzech
chłopaków.
-
Chyba co wy tu robicie – powiedział Niall, podchodząc do niej. Rzuciła mu się
na szyję i zaczęła płakać. – Hej, królewno, spokojnie.. Już jesteśmy.
Oderwała się
od niego i przywitała się z pozostałymi, brakowało jej Zayna, jej kochanego
słodkiego Zayna.
Harry
wstawił drzwi z powrotem, gdy wszyscy siedzieli już w kuchni.
- Gdzie on jest? – zapytała się, trzymając w
rękach ciepły kubek kakao. Poznała po ich minach, że coś się stało. – Chłopaki,
gdzie on jest? Co się z nim dzieje?
- On odszedł – powiedział w końcu Liam. –
Odszedł z zespołu. Myśleliśmy, że się odzywał, dlatego tu jesteśmy.
Dziewczyna
od razu pobiegła do sypialni i wyciągnęła ze stolika nocnego telefon. Włączyła
go.
Przywitało
ją zdjęcie jej z Zaynem z ich wakacji w Hiszpanii. Miała nie odebranych 200
połączeń głównie od Zayna i jednego SMS również od niego.
- Został wysłany godzinę temu – rzekła, gdy
wróciła z powrotem do kuchni. Pociekły jej łzy. – „Odszedłem z zespołu,
rzuciłem papierosy, nie piję, rozstałem się z Perrie, straciłem kontakt ze
znajomymi, ale to wszystko w porównaniu z rozstaniem z tobą jest niczym, a
niektóre sprawy nie są w ogóle ważne. KOCHAM CIĘ, nigdy nie zapomnę naszych
wakacji, tęsknię za tobą, nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo. xxx PS Jeśli
to czytasz to znaczy, że jestem już w Stanach. Pamiętaj, cokolwiek się stanie,
KOCHAM CIĘ.”
Oparłaś się
o ścianę. Louis ledwo zdążył cię złapać. Łkałaś. Nie wiedziałaś co się z nim
dzieje.
- Zadzwoń – powiedział Liam. Pokiwałaś głową i
wybrałaś jego numer. Usłyszałaś kilka sygnałów i…
- Słońce? – ten doskonale znany jej głos. – To
ty?
- Zayn, kochanie przepraszam…
- Nie masz za co – powiedział. – To ja mam.
Przepraszam, że cie zostawiłem, przepraszam za wszystkie błędy, przepraszam za
wszystko. Kocham cię.
- Ja ciebie też – zaczęłaś płakać. – Tęsknie
za tobą, chłopacy też. Wracaj do Londynu i się nie wygłupiaj.
- Widzimy się za dwie godziny, skarbie. Kocham cię. – wysłał jej całusa i rozłączył się.
- Widzimy się za dwie godziny, skarbie. Kocham cię. – wysłał jej całusa i rozłączył się.
Chłopacy
wysłali jej pytające spojrzenie.
- Wraca tu – uśmiechnęła się. – Niedługo
będzie.
Dotknęła
swojego brzucha.
Kilka miesięcy
później urodziła córeczkę i razem z Zaynem dali jej na imię Lilianne.
________________________________
Mam nadzieję, że wam się spodoba :)
Andy x
♥.♥
OdpowiedzUsuńrozumiem, że się podobało :)
UsuńAndy x
No ba . :) ;**
UsuńI chciałam zaprosić przy okazji na mojego bloga o 1D . :D http://www.one-direction-is-my-love.blogspot.com/
przy okazji wejdę, nie wiem jak Rena, ale ja owszem :)
UsuńAndy x
Dziękuję . :) ;*
OdpowiedzUsuń